Dotarliście do najpiękniejszego jeziora na szlaku. Zazwyczaj to ciche i spokojne miejsce, ze stromymi zboczami. Dźwięk szumu wiatru w koronach sosen sprawi, że ukoi Was do snu.
Właśnie sosny w zdecydowanej większości tworzą klimat tego miejsca, a rosną tu, bo… mogą. To drzewo rośnie tym lepiej, im ma gorsze warunki. Zobaczycie je zarówno na bagnach jak i piaszczystych wydmach. Żeby spotkać takie wydmy wcale nie musicie jechać nad morze. Wystarczy rozejrzeć się dookoła. To piaszczyste górki, które bez trudu znajdziecie na terenie Puszczy Zielonki.
Oprócz kojącego szumu, sosny wydzielają niesamowity zapach. Jest tak pożądany, że ludzie próbują go zamknąć w odświeżaczach powietrza. W naturze efekt jest jeszcze lepszy i … możecie go bez sztucznych dodatków zabrać do domu. Internet jest pełen pomysłów na olejki eteryczne z pędów sosny (można z nich zrobić nawet syropy do picia). Dla bardziej leniwych pozostaje przywiezienie drewna. Do kominka sosna się nie nada, ale z pewnością możecie zaopatrzyć się w kawałek „drzazgi” czy też „smolaka”. To drobne, przeżywiczone kawałki, którymi podpalicie każdy kominek, grilla i ognisko przy użyciu zaledwie jednej zapałki. W dodatku bez przykrych i chemicznych zapachów rozpałek. Pamiętajcie, żeby nie robić tego nad jeziorem- przyda się, żeby sosny wokół Was nacieszyły jeszcze sporo plażowiczów i wędkarzy.
Jezioro Miejskie (Okoniec) na Zdjęciach:
Mimo wszystko, nic nie jest wieczne. Podobnie w przypadku wiekowych sosen. Natura dla każdego przewidziała „długość życia” dlatego, sosny z reguły po przekroczeniu 80- lat zaczynają się starzeć. Proces ten początkowo niewidoczny z zewnątrz,w środku wygląda zupełnie inaczej. Drzewo powoli zaczyna gnić i usychać.